Krotki wypad do Mediolanu zaczal sie od tego, ze odwolano samolot i lecialysmy z Monia w sb rano.
Miasto bardzo pompatyczne i chyba tylko my bylysmy w nim zainteresowane sztuka a nie moda i zakupami.
Wracac nie ma bardzo do czego, bo Mediolan nie rzucil nas na kolana. Ale za to Moni wygrala trojke w tamtejszym totolotku :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz