Jako zapalona konserwatystka zdjecia robie analogiem ale zawsze klisze fotograficzne mozna zeskanowac i miec rowniez wersje elektroniczna.
Troche czasu minelo nim przysiadlam i teraz zdjecia do obejrzenia:
http://picasaweb.google.com/edyta.talacha
I dziekuje tym, ktorzy ze mna wirtualnnie podrozowali... a blog mial tyle odslon, ze zaproponowano mi zarabianie na nim dzieki zamieszczaniu reklam :-)
poniedziałek, 23 lutego 2009
piątek, 6 lutego 2009
Panama - sprostowanie
Male wyjasnienie co do waluty. W Panamie waluta jest Balboa i 1 Balboa = 1 USD. Tylko jest tak, ze Balboa jest w wersji monet, czyli centavos, zas wersje papierowe to dolary amerykanskie.
Ale wszedzie mozna placic zarowno monetami centami amerykanskimi jak i centavos panamskimi. Wszystkei papierowe pieniadze to USD.
Ale wszedzie mozna placic zarowno monetami centami amerykanskimi jak i centavos panamskimi. Wszystkei papierowe pieniadze to USD.
czwartek, 5 lutego 2009
Panama - Archipelag San Blas
Wlasnie dzis wrocilam po 3 dniach przebywania na niezaleznym terytorium Indian Kuna Yala. To jest panstwo w panstwie, gdyz Indianie Kuan wywalczyli sobie duza autonomie w 1925r i sami stanowia o swych ziemiach. Ich terytorium to polnocna czesc Panamy oraz wyspy w Archipleagu Sna Blas, ktory ejst ciut mniej niz 400. Wiekoszosc z nich jest niezamieszkana i wygladaja jak ze zdjec z kalendarza - palmy, piasek, przezroczyta, blekitna woda. Na niektorych meiszkaja Indianie Kuna - zdarzaja sie wysepki, gdzie jest tylko 1 chalupka z trziny i pokryta lismi palmy, czasami 2 domki a wieksze maja moze max 30 domkow.
Kazda wyspa to jedna spoelcznosc i posiada ona swego przywodce, ktory co jakis czas jezdzi na zgromadzenie przywodcow wszystkich wysp. Bez zgody przywodcy nie mozna wyemigrowac z wyspy, pobrac sie, i wiele innych rzeczy. Nawet jak ktos chce sie pobrac z osoba z innej wyspy to musi zaplacic tej wyspie na ktorej mieszka za sprowadzenie kogos spoza swej spoelcnzosci - obecnie ponc to jest 50 USD.
Indianie Kuna maja swoj wlasny jezyk oraz pismo - niestey jak heiroglify egispkie, nie maja alfabetu. Smieszna jest tez historia skad zie wzieli Idnianie Kuna - otoz Bog zeslal swe dzieci (immienicy Adama i Ewy ale w jezyku Kubna jak sie nazywali nie jestem w stanie poweidziec), ktore ostatecznie przyszly na ziemie, gdy Bog zbudowal statek i wlozyl na niego po kazdym jednym zwierzeciu oraz roslinie - to jak widac odpowiednik potopu i arki Noego. Dzieci przyszly i sie rozmnozyly i tak powstali Indianie Kuna. Warto wiedziec, iz Idnianie wierza w swych dawnych Bogow - nie sa chrzescijanami, wiec zadziwjajace jest podobienstwo do Biblii.
Ale najbardziej zaskoczyl mnie pochowek zmarlych - po prostu kopie sie duzy dol, wsadza w niego dwa duze patyki pionowo, zawiesza hamak, na ktorym kladzie sie cialo zmarlej osoby. Pdo hamak wklada sie wszystkei rzeczy, jakie ta osoba uzywala i jesli to byla kobieta to wszystkie jej mola. Na gorze zas przykrywa sie deskami.
Gwoli wyjasnienia, co to jest mola. Tutejsze kobiety chodza ubrane w granatowe badz brazowe szale w zolte wzorty, ktorymi sie obwiazuje w pasie i to jest ich spodnica. Bluzka skalda sie z aplikowanego mola - czyli taki dwoch prostakatow aplikacji od talii do biustu. Gore stanowi zas material w kwieciste wzory oraz bufiaste rekawy. Wszystkie kobiety maja od kostek do kolan koraliki upiete w piekne wzory oraz podobne od nargatska do lokcia. Obowiazkowo w nosie kolczyk - zlote kolko , ktory przecina przegrode nosowa. Kolczyk to symbol slonca. Koniecznie zas policzki sa czerwone, co symbolizuje zycie,. Na glowei zas chustka czerwona w zolte wzory. I co zadziwiajace 0 wszystkei kobiety maja krotkei wlosy na glowie. W wieku 15 lat przehodza ceremonie sciecia wlosow i to tym samym oznacza, iz sa gotowe do wyjscia za maz. Spolecznosc wyspy wtedy buduje jej dom, by miala gdzie zamieskzac ze swa rodzina, gdy bedzie juz mezatka.
U Indian Kuna wazna jest boweim spoelcznosc i wiele rzeczy jest wspolnych - poczawszych od lodzi az po wspolne gotowanie dla wszystkich na wyspie.
Po powstaniu Panamy w 1903r rzad chcial wszystki Idnian przeniesc na lad, co spowodowalo ze w 1925 r policja panamska weszla na ziemie Indian i rozpoczely sie walki. Wygrali Indianie i teraz, bez zgody przywodcy Idnian Kuan policja ani wojsko panamskie nie moze wejsc na ich terytorium. Ma to pewne minusy, bo statki z przemytem narkotykow wlasnie plywaja ich wodami, bo wiedza, ze nie mzoe tam wejsc policja panamska.
Mysle, ze za jakis czas to wszystko przeminie. Po wizycie na wyspach i nawet spaniu w domu jednej z rodzin mam troche kaca morlanego, ze zaburzylam im spokoj. Przynislam zwe zwyczaje, ubior, itd....No i zostawilam pieniadze, ktorych kiedys Kuna nie znali i nie uzywali.
Spolecznosc jest naprawde zamknieta jeszcze bardzo na turystow chociaz niektore wyspy sie otworzyly a na inne niestety biali maja zakaz wstepu.
Pogade na wyspach mialam kiepska - ciagel chmury i lalo. Podroz zas z wyspy Carti na wyspe Robinsona czy tez jak inni nazywaja Franklina to bylo dopiero przezycie - cala mokra, pol lodki w wodzie, zamoczony plecak, slownik hiszpansko-poslki ma teraz 2 razy wieksza objetosc bo namokl. Fale byly tak ogromne, ze zastanawialam sie, czy dotre do celu.
Wyspa Robinsona to solsownie 3 rodziny jakie na niej mieszkaja i o zgrozo sporo turystow, bo piekns plaza i wyspa jak z bajki. Mialam tez to,czego szukalam - spedzilam pol dnia lezac i drzemiac w hamaku kontemplujac blekit wody i widoczne w dali inne niezamieszkane wyspeki. Stwierdzilam, ze hamak to swietna rzecz i nawet ostatnie 2 noce przespane w hamaku byly super.
Dzis pworot do cywlizacji - czyli znow jestem w Panama City. A przez to ze ostatnie 2 noce lalo strymk, przez ktory przejezdzlam wczesniej jeepem teraz jest rwaca rzeka i nie da rady przejechac. Aczkolwiek jeden smialek przejechal majac wode do polwoy okien. Czulam sie czasamiw drodze powrotniej jak na rajdzie Paryz - Dakar...
Jutro jzu ostatni dzien i zamierzam wybrac sie do wiezowcow jakie widze z okna hotelowego. Najbardziej przeraza mnie ta zima.
Kazda wyspa to jedna spoelcznosc i posiada ona swego przywodce, ktory co jakis czas jezdzi na zgromadzenie przywodcow wszystkich wysp. Bez zgody przywodcy nie mozna wyemigrowac z wyspy, pobrac sie, i wiele innych rzeczy. Nawet jak ktos chce sie pobrac z osoba z innej wyspy to musi zaplacic tej wyspie na ktorej mieszka za sprowadzenie kogos spoza swej spoelcnzosci - obecnie ponc to jest 50 USD.
Indianie Kuna maja swoj wlasny jezyk oraz pismo - niestey jak heiroglify egispkie, nie maja alfabetu. Smieszna jest tez historia skad zie wzieli Idnianie Kuna - otoz Bog zeslal swe dzieci (immienicy Adama i Ewy ale w jezyku Kubna jak sie nazywali nie jestem w stanie poweidziec), ktore ostatecznie przyszly na ziemie, gdy Bog zbudowal statek i wlozyl na niego po kazdym jednym zwierzeciu oraz roslinie - to jak widac odpowiednik potopu i arki Noego. Dzieci przyszly i sie rozmnozyly i tak powstali Indianie Kuna. Warto wiedziec, iz Idnianie wierza w swych dawnych Bogow - nie sa chrzescijanami, wiec zadziwjajace jest podobienstwo do Biblii.
Ale najbardziej zaskoczyl mnie pochowek zmarlych - po prostu kopie sie duzy dol, wsadza w niego dwa duze patyki pionowo, zawiesza hamak, na ktorym kladzie sie cialo zmarlej osoby. Pdo hamak wklada sie wszystkei rzeczy, jakie ta osoba uzywala i jesli to byla kobieta to wszystkie jej mola. Na gorze zas przykrywa sie deskami.
Gwoli wyjasnienia, co to jest mola. Tutejsze kobiety chodza ubrane w granatowe badz brazowe szale w zolte wzorty, ktorymi sie obwiazuje w pasie i to jest ich spodnica. Bluzka skalda sie z aplikowanego mola - czyli taki dwoch prostakatow aplikacji od talii do biustu. Gore stanowi zas material w kwieciste wzory oraz bufiaste rekawy. Wszystkie kobiety maja od kostek do kolan koraliki upiete w piekne wzory oraz podobne od nargatska do lokcia. Obowiazkowo w nosie kolczyk - zlote kolko , ktory przecina przegrode nosowa. Kolczyk to symbol slonca. Koniecznie zas policzki sa czerwone, co symbolizuje zycie,. Na glowei zas chustka czerwona w zolte wzory. I co zadziwiajace 0 wszystkei kobiety maja krotkei wlosy na glowie. W wieku 15 lat przehodza ceremonie sciecia wlosow i to tym samym oznacza, iz sa gotowe do wyjscia za maz. Spolecznosc wyspy wtedy buduje jej dom, by miala gdzie zamieskzac ze swa rodzina, gdy bedzie juz mezatka.
U Indian Kuna wazna jest boweim spoelcznosc i wiele rzeczy jest wspolnych - poczawszych od lodzi az po wspolne gotowanie dla wszystkich na wyspie.
Po powstaniu Panamy w 1903r rzad chcial wszystki Idnian przeniesc na lad, co spowodowalo ze w 1925 r policja panamska weszla na ziemie Indian i rozpoczely sie walki. Wygrali Indianie i teraz, bez zgody przywodcy Idnian Kuan policja ani wojsko panamskie nie moze wejsc na ich terytorium. Ma to pewne minusy, bo statki z przemytem narkotykow wlasnie plywaja ich wodami, bo wiedza, ze nie mzoe tam wejsc policja panamska.
Mysle, ze za jakis czas to wszystko przeminie. Po wizycie na wyspach i nawet spaniu w domu jednej z rodzin mam troche kaca morlanego, ze zaburzylam im spokoj. Przynislam zwe zwyczaje, ubior, itd....No i zostawilam pieniadze, ktorych kiedys Kuna nie znali i nie uzywali.
Spolecznosc jest naprawde zamknieta jeszcze bardzo na turystow chociaz niektore wyspy sie otworzyly a na inne niestety biali maja zakaz wstepu.
Pogade na wyspach mialam kiepska - ciagel chmury i lalo. Podroz zas z wyspy Carti na wyspe Robinsona czy tez jak inni nazywaja Franklina to bylo dopiero przezycie - cala mokra, pol lodki w wodzie, zamoczony plecak, slownik hiszpansko-poslki ma teraz 2 razy wieksza objetosc bo namokl. Fale byly tak ogromne, ze zastanawialam sie, czy dotre do celu.
Wyspa Robinsona to solsownie 3 rodziny jakie na niej mieszkaja i o zgrozo sporo turystow, bo piekns plaza i wyspa jak z bajki. Mialam tez to,czego szukalam - spedzilam pol dnia lezac i drzemiac w hamaku kontemplujac blekit wody i widoczne w dali inne niezamieszkane wyspeki. Stwierdzilam, ze hamak to swietna rzecz i nawet ostatnie 2 noce przespane w hamaku byly super.
Dzis pworot do cywlizacji - czyli znow jestem w Panama City. A przez to ze ostatnie 2 noce lalo strymk, przez ktory przejezdzlam wczesniej jeepem teraz jest rwaca rzeka i nie da rady przejechac. Aczkolwiek jeden smialek przejechal majac wode do polwoy okien. Czulam sie czasamiw drodze powrotniej jak na rajdzie Paryz - Dakar...
Jutro jzu ostatni dzien i zamierzam wybrac sie do wiezowcow jakie widze z okna hotelowego. Najbardziej przeraza mnie ta zima.
Panama - Kanal Panamski
Zafundowalam sobie w pn wycieczke, by obejrzec Kanal Panamski. Pojechalam autobusem do Colon, co bylo wielkim przezyciem, gdyz pan kierowca autobus mial chyba apisracje na bycie pilotem. Pedzil bowiem tak szybko, jakby autobus zaraz mial wystartowac w powietrze i wpadal w turbulencje, ze wszystko tak drzalo, ze zastanawialam sie czy rzeczywiscie zaraz bede w powietrzu czy tez zaraz wszystko rozpadnei sie na drobne kawalki.
Colon to maisto slynace w Panamie z tego, ze to strefa bezclowa. Dla mnie to jednak getto czarnoskorych, potomkow tych, ktorzy kiedys budowali Kanal Panamski. Kwitnie bezrobocie i ulice sa pelne siedzacych czarnych i nic nie robiacych oprocz palenia fajek i grania w karty. Utkwil mi w glowie obraz czarnoskorej matki, troche przy kosci, wraz z nastoeltnia corka, ktore obydwie paradowaly w ogromnych walkach na glowie przez glowna ulice miasta. W pewnym momencie wygladaly nawet jak kosmitki przez te walki.
Droga z colon to przejechanie sie jedyna linia kolejowa w tej czesci swiata. Cala podroz trwa 60 min a rozklad jazdy jest prosty do zapamietania" 7.20 wyjazed z Panama City do Colon, powrot o 17.15 z Colon. Dziwlo mnie to na poczatku czemu tylko jedne pociag . Tlumaczylam sobiem, iz dlatego, ze jest jeden tor.... ale pozneijs ie okazalo, iz w ciagu dnia po rpsotu na tej trasie odchodzi przewoz kontenerow jeslis tatek nei przeplywa przez kanal to po rpostu towar idzie droga kolejowa. Bilet na przejazd kosztuje 22 USD a miesieczny bilet na te trase az 675USD!!! Myslalam, ze bedzie pusto a tu sie oakzuje, ze jest caly zaladowany bo tutjesza klasa menedzerska jedzi wlasnie tym pociagiem do pracy do Colon, gdzie jest ta strefa bezclowa. W pociagu oczywiscie jak w lodowce. Chyab tutjesi producenci kurtek placa firmom autobusowym oraz kolei za chlodzenie, byh zwiekszyc sobei popyt na kurtki.
Udalo mi sie ulokowac przy oknie a po przeciwnej stronei siedzial bardzo mily pan, ktorego dziadek byl Wlochem. Pan sie mna bardzo zaoopiekowal i cala historie kanalu mi opowiedzial a na koneic wreczyl wizytowke, bym mogla dzownic jak bede potrzebowac pomocy.
Co do kanalu - to wydaje sie to wrecz niewiarygodne, by wybudowac taka rzecz w 10 lat.Ruch statkow przezs 24h na dobe. Jak sie jedzie to po jednej stornei mozna obserowowac kanal zas po drugiej sa lasy rownikowe i po prostu dzungla. Podroz naprawde warta jest tej kasy ze wzgledu na wrazenia.
Colon to maisto slynace w Panamie z tego, ze to strefa bezclowa. Dla mnie to jednak getto czarnoskorych, potomkow tych, ktorzy kiedys budowali Kanal Panamski. Kwitnie bezrobocie i ulice sa pelne siedzacych czarnych i nic nie robiacych oprocz palenia fajek i grania w karty. Utkwil mi w glowie obraz czarnoskorej matki, troche przy kosci, wraz z nastoeltnia corka, ktore obydwie paradowaly w ogromnych walkach na glowie przez glowna ulice miasta. W pewnym momencie wygladaly nawet jak kosmitki przez te walki.
Droga z colon to przejechanie sie jedyna linia kolejowa w tej czesci swiata. Cala podroz trwa 60 min a rozklad jazdy jest prosty do zapamietania" 7.20 wyjazed z Panama City do Colon, powrot o 17.15 z Colon. Dziwlo mnie to na poczatku czemu tylko jedne pociag . Tlumaczylam sobiem, iz dlatego, ze jest jeden tor.... ale pozneijs ie okazalo, iz w ciagu dnia po rpsotu na tej trasie odchodzi przewoz kontenerow jeslis tatek nei przeplywa przez kanal to po rpostu towar idzie droga kolejowa. Bilet na przejazd kosztuje 22 USD a miesieczny bilet na te trase az 675USD!!! Myslalam, ze bedzie pusto a tu sie oakzuje, ze jest caly zaladowany bo tutjesza klasa menedzerska jedzi wlasnie tym pociagiem do pracy do Colon, gdzie jest ta strefa bezclowa. W pociagu oczywiscie jak w lodowce. Chyab tutjesi producenci kurtek placa firmom autobusowym oraz kolei za chlodzenie, byh zwiekszyc sobei popyt na kurtki.
Udalo mi sie ulokowac przy oknie a po przeciwnej stronei siedzial bardzo mily pan, ktorego dziadek byl Wlochem. Pan sie mna bardzo zaoopiekowal i cala historie kanalu mi opowiedzial a na koneic wreczyl wizytowke, bym mogla dzownic jak bede potrzebowac pomocy.
Co do kanalu - to wydaje sie to wrecz niewiarygodne, by wybudowac taka rzecz w 10 lat.Ruch statkow przezs 24h na dobe. Jak sie jedzie to po jednej stornei mozna obserowowac kanal zas po drugiej sa lasy rownikowe i po prostu dzungla. Podroz naprawde warta jest tej kasy ze wzgledu na wrazenia.
niedziela, 1 lutego 2009
Panama - Davis + Panama City
Po 2 dniach w autobusach wyladowalam ostatecznie w Panama City.
Gdy przekraczalam granice Kostaryka - Panama mialam wizje stracenia zakupionej kawy, gdyz do Panamy jest zakaz wwozenia jakiejkowliek zywonosci, roslin i zwierzat - tak bowiem dbaja o swoj kraj.... Przechodzi kazdy kontrole celna i zagladaja do bagazu. Wpadlam wiec na genialny sposob uchronienia zakupow - oparlam bowiem duzy plecka o noge stolu a na stol polozylam tylko maly, do ktorego pan zapuscil reke i znalazl aparat fotograficzny, zas do duzego juz mu sie nie chcialo schylac i wlasnie na takie jego zachowanie liczylam.
Zawinalam do Davis w Panamie, gdzie mieszkalam w hotelu nazywajacym sie Purpule House, w ktorymw szystko jest w kolorze filetowym: ogordzenie, sciany, zaslonki, fotele, telefon, naczynia w kuchni itp.... Podobala mi sie bardzo w nim atmosfera, bo w jednym pokoju meiszka sobei wlascicielka areszte udostepnia turystom, wiec mozna zdrzemnac sie na hamaku w ogordku albo posiedziec w fotelu przed TV, w kuchni zrobic sobie cos do jedzenia itp...
Dzis o 10.45 wyjechalam z Davis i stojac w tym goracu is loncu na dworcu autobusowym zastanawialam sie po co meijscowi wsiadaja z kurtkami do autobusu. Na odpowiedz nie musialam czekac dlugo - autobus wewntarz to istna lodowka. Po prostu sie przymarza, dlatego wiec miejscowi ubieraja sie w klurtki i czapki. Jakis brak logiki po co tam chlodzic wnetrze autobusu. Jedyne jak dla mnie wytlumaczenie to to, ze miejscowe firmu autobusowe maja pakt sz producentami kurtek, bo to jedyny sposob na upchniecie kurtek i czapek w tym kraju:-))
Wiekoszosc podroznych a autobusie stanowily Indianki w swych ludowych strojach - tja dlugich sukienkach w ostrych kolorach z pieknymi falbanami i wzrokami w kratki. Tak sie zaczelam zastanawiac, czemu to zawsze kobiety chodza w strojach lokalnych a panowie sie szybko europeizuja / globalizuja i chadzaja w jeansach, spodniach i koszulach... to tyczy Idnii, Iranu, Peru i wielu innych krajow.....
Panama City to w 100% metropolia i chyba nawet wiekszy ma rozmach niz w W-wa pod wzgledem liczby wiezowcow. Wiem, bo widze z okna hostelu cale centrum, ktore przepieknie wyglada w nocy. Mieszkam w starej czesci miasta, ktore przypomina widzana na wielu zdjeciach i pocztowkach Havane na Kubie.
Ludzie sa tu coraz bardziej biali i coraz wyzsi ale nadal odpowiadam wzrostem i nie ma duzo osob wyzszych ode mnie. W chwili obecnej w 100% wtapiam sie w tlum na ulicy i ciezko mnie wskazac jako turystke.
Zaczelam dzis zglebiac historie Kanalu Panamskiego i najwieksze me odkrycie, to to, ze Panama do 1903r stanowila czesc Kolumbii ale USA zasponsorowalo odlaczenie sie tego kraju od Kolumbii, bo chcieli wybudowac kanal, na ktory Kolumbia sie nie zgadzala. Wiec sponsorujac panstwo w postaci Panamy umozliwili sobie wybudowanie kanalu Panamskiego i de facto do 1999r posiadanie go na wlasnosc wraz z 8km pasem ziemi po kazdej stronie kanalu. I po raz kolejny wychodzi jak to USA probuje rzadzic sobie swiatem.... bo przez okres 1914 do 1999r USA rowniez pobieralo caly dochod od statkow przeplywajacych przez kanal.... no musieli neizle pieniadze zbic, skoro niektore statki placa za przeplyniecie po 100tys USD.
Panama ma zabawny system monetarny - maja oczywiscie w obiegu dolary USA ale rowniez swa walute tzw balboa, ktorych 100 balboa jest rowne dolarowi amerykanskiemu. Caly paradoks polega na tym, ze balboa wystepuje tylko w wersjach monet nie ma papierkow, i balboa ma warotsci 1, 5, 10, 25 balboa odpowiadajace 1, 5, 10, 25 centow amerykanskich.
Dzis za duzo nie zobaczylam, bo o 18tej dotarlam do Panam City - ale jutro maly rekonesans po miescie i moze przejechanie sie jedyna koleja w tej czesci swiata, ktora podroz trwa 1h tylko! Kazdego dnia jest tylko jeden pociag na odcinku Panam City - Colon, ktory rusza o 7.20 a wraca o17.15. Ciekawa jestem ile osob zatrudniaja tutjesze linie kolejowe i czy sa opoznienia pociagow skoro pociag jezdzi jednym torem na zasadzie wahadla :-))
Po jutrze w planach odpoczynek przed powrotem do zimnej, polskiej rzeczywistosci....i az kusi mnie, by pojechac na jakas bezludna wyspe i pobawic sie w Robinsona Crusoe przez rok :-))
Gdy przekraczalam granice Kostaryka - Panama mialam wizje stracenia zakupionej kawy, gdyz do Panamy jest zakaz wwozenia jakiejkowliek zywonosci, roslin i zwierzat - tak bowiem dbaja o swoj kraj.... Przechodzi kazdy kontrole celna i zagladaja do bagazu. Wpadlam wiec na genialny sposob uchronienia zakupow - oparlam bowiem duzy plecka o noge stolu a na stol polozylam tylko maly, do ktorego pan zapuscil reke i znalazl aparat fotograficzny, zas do duzego juz mu sie nie chcialo schylac i wlasnie na takie jego zachowanie liczylam.
Zawinalam do Davis w Panamie, gdzie mieszkalam w hotelu nazywajacym sie Purpule House, w ktorymw szystko jest w kolorze filetowym: ogordzenie, sciany, zaslonki, fotele, telefon, naczynia w kuchni itp.... Podobala mi sie bardzo w nim atmosfera, bo w jednym pokoju meiszka sobei wlascicielka areszte udostepnia turystom, wiec mozna zdrzemnac sie na hamaku w ogordku albo posiedziec w fotelu przed TV, w kuchni zrobic sobie cos do jedzenia itp...
Dzis o 10.45 wyjechalam z Davis i stojac w tym goracu is loncu na dworcu autobusowym zastanawialam sie po co meijscowi wsiadaja z kurtkami do autobusu. Na odpowiedz nie musialam czekac dlugo - autobus wewntarz to istna lodowka. Po prostu sie przymarza, dlatego wiec miejscowi ubieraja sie w klurtki i czapki. Jakis brak logiki po co tam chlodzic wnetrze autobusu. Jedyne jak dla mnie wytlumaczenie to to, ze miejscowe firmu autobusowe maja pakt sz producentami kurtek, bo to jedyny sposob na upchniecie kurtek i czapek w tym kraju:-))
Wiekoszosc podroznych a autobusie stanowily Indianki w swych ludowych strojach - tja dlugich sukienkach w ostrych kolorach z pieknymi falbanami i wzrokami w kratki. Tak sie zaczelam zastanawiac, czemu to zawsze kobiety chodza w strojach lokalnych a panowie sie szybko europeizuja / globalizuja i chadzaja w jeansach, spodniach i koszulach... to tyczy Idnii, Iranu, Peru i wielu innych krajow.....
Panama City to w 100% metropolia i chyba nawet wiekszy ma rozmach niz w W-wa pod wzgledem liczby wiezowcow. Wiem, bo widze z okna hostelu cale centrum, ktore przepieknie wyglada w nocy. Mieszkam w starej czesci miasta, ktore przypomina widzana na wielu zdjeciach i pocztowkach Havane na Kubie.
Ludzie sa tu coraz bardziej biali i coraz wyzsi ale nadal odpowiadam wzrostem i nie ma duzo osob wyzszych ode mnie. W chwili obecnej w 100% wtapiam sie w tlum na ulicy i ciezko mnie wskazac jako turystke.
Zaczelam dzis zglebiac historie Kanalu Panamskiego i najwieksze me odkrycie, to to, ze Panama do 1903r stanowila czesc Kolumbii ale USA zasponsorowalo odlaczenie sie tego kraju od Kolumbii, bo chcieli wybudowac kanal, na ktory Kolumbia sie nie zgadzala. Wiec sponsorujac panstwo w postaci Panamy umozliwili sobie wybudowanie kanalu Panamskiego i de facto do 1999r posiadanie go na wlasnosc wraz z 8km pasem ziemi po kazdej stronie kanalu. I po raz kolejny wychodzi jak to USA probuje rzadzic sobie swiatem.... bo przez okres 1914 do 1999r USA rowniez pobieralo caly dochod od statkow przeplywajacych przez kanal.... no musieli neizle pieniadze zbic, skoro niektore statki placa za przeplyniecie po 100tys USD.
Panama ma zabawny system monetarny - maja oczywiscie w obiegu dolary USA ale rowniez swa walute tzw balboa, ktorych 100 balboa jest rowne dolarowi amerykanskiemu. Caly paradoks polega na tym, ze balboa wystepuje tylko w wersjach monet nie ma papierkow, i balboa ma warotsci 1, 5, 10, 25 balboa odpowiadajace 1, 5, 10, 25 centow amerykanskich.
Dzis za duzo nie zobaczylam, bo o 18tej dotarlam do Panam City - ale jutro maly rekonesans po miescie i moze przejechanie sie jedyna koleja w tej czesci swiata, ktora podroz trwa 1h tylko! Kazdego dnia jest tylko jeden pociag na odcinku Panam City - Colon, ktory rusza o 7.20 a wraca o17.15. Ciekawa jestem ile osob zatrudniaja tutjesze linie kolejowe i czy sa opoznienia pociagow skoro pociag jezdzi jednym torem na zasadzie wahadla :-))
Po jutrze w planach odpoczynek przed powrotem do zimnej, polskiej rzeczywistosci....i az kusi mnie, by pojechac na jakas bezludna wyspe i pobawic sie w Robinsona Crusoe przez rok :-))
Subskrybuj:
Posty (Atom)